Iluzja oddzielenia - przez aplikację

11 stycznia 2023 r.

Data: 11 stycznia 2023 r.

Treść Sekcje

  • Aplikacje - niewinne wsparcie czy szybka droga do dystopii?
  • Iluzja oddzielenia

Przez Meleni Aldridge, koordynator wykonawczy

Uwaga spoiler.

To niezwykłe, że zaczynam artykuł od puenty. Ale dla mnie jest to bardzo ważne, biorąc pod uwagę czasy, w których żyjemy, a także dlatego, że nie mamy już czasu na wahania, wahania i wahania. To naprawdę jest czas na podjęcie decyzji - jeśli nie są Państwo jeszcze dobrze osadzeni na wybranej przez siebie ścieżce.

Państwa życiowe wybory mają teraz większe znaczenie niż w jakimkolwiek innym momencie w historii, ponieważ znajdujemy się na rozdrożu. Stając się binarnym, dla wielu staje się coraz bardziej jasne, że mamy tylko dwa, głębsze, podstawowe wybory. Chociaż pogląd ten jest sprzeczny z narracją, którą karmią nas globalne media i światem wyboru, który zamieszkiwaliśmy przed linią podziału ostatnich 3 lat.

Jeden kierunek prowadzi ścieżką, która zaciera różnicę między ludźmi a technologią, odłączając ludzi od naszego naturalnego pochodzenia i wielu wartości, które tak dobrze służyły naszym przodkom. To mokry sen Klausa Schwaba o czwartej rewolucji przemysłowej. Dla wielu z nas taka transhumanistyczna przyszłość wydaje się fragmentaryczna, emocjonalnie i duchowo jałowa, pusta i pozbawiona cech, które czynią nas ludźmi.

Dla kontrastu, możemy wybrać diametralnie przeciwny kierunek. Kierunek ten charakteryzuje się miłością, połączeniem, społecznością i komunią z Naturą. Prowadzi nas to ścieżką kierowaną sercem, w pełnej harmonii z Naturą, ale także opartą na jej mądrości i kochającej inteligencji. Istoty ludzkie w pełni połączone ze sobą, z innymi i z otaczającym je światem, żyjące w harmonii, szacunku i równowadze ze wszystkimi innymi formami życia na tej pięknej planecie.

"Historia umysłu wygnanego z Natury jest historią Człowieka Zachodu"- Ted Hughes

Dla niektórych może istnieć nadzieja na trzecią ścieżkę - taką, która mocno trzyma się status quo, które wielu uważa za reprezentację nowoczesnego, uzależnionego od technologii i cyfryzacji życia. Problem polega na tym, że ta sama droga jest skazana na porażkę - zarówno dla ludzi, jak i planety, więc niezależnie od tego, jak chcemy ją przeciąć, wybór kierunku na rozdrożu jest jedyną realną opcją. Wybierajmy ostrożnie i świadomie, zdając sobie sprawę z konsekwencji naszych działań.

Koniec.

Cóż, nie do końca... reszta artykułu jest warta przeczytania imho i ilustruje, dlaczego tak bardzo zależy mi na byciu świadomym konsekwencji naszych działań, zwłaszcza jeśli chodzi o technologię.

Aplikacje - niewinne wsparcie czy szybka droga do dystopii?

Dla większości ludzi czas jest cennym towarem, którego prawie zawsze brakuje. Łatwo jest zrozumieć, w jaki sposób rynek aplikacji stał się tak rozległy tak szybko. Po pierwsze, są one szybkie i pomagają ludziom żyć w szybkim tempie (jestem 50/50 w tej kwestii, a co z delektowaniem się chwilą obecną?), otwierają drzwi do kreatywności (jeśli jesteś wystarczająco zaawansowany technicznie), organizują (jeśli lubisz być mikrozarządzany), a teraz reprezentują sposób, w jaki wiele osób się komunikuje. Celowo użyłem słowa "komunikować się" zamiast "łączyć się". Nie jestem też przeciwnikiem aplikacji i sam mam ich sporo.

Szacuje się, że w 2023 roku liczba użytkowników smartfonów przekroczy 6,8 miliarda, więc stanowią one również ogromną szansę finansową. Stały się one niezwykle popularne i w pełni zakorzeniły się w codziennym, nowoczesnym życiu (na Zachodzie). Szeroko zakrojony rozwój aplikacji mobilnych oznacza, że obecnie istnieje aplikacja na prawie wszystko. Ale czy zawsze jest to korzystne?

Co sądzi Pan o aplikacjach, które z pozoru próbują naśladować ludzkie funkcje, wypychają ludzi z równania lub pogłębiają poczucie dehumanizacji i rozłączenia? Istnieją dwa obszary naszego życia, które są coraz częściej przejmowane przez aplikacje, o których chcielibyśmy usłyszeć Państwa opinie: randki i wychowywanie dzieci w XXI wieku.

Wiem, że wiele osób znalazło miłość dzięki aplikacjom randkowym. Nie chodzi tu o odrzucanie aplikacji randkowych jako takich, ale o moje głębokie zaniepokojenie tym, jak młodzi ludzie łączą się z innymi i funkcjonują w związkach z powodu wpływu technologii na ich młode życie. Wiem, że teraz pokazuję swój wiek, ale pamiętam te upojne dni, kiedy czułem chemię i przyciąganie w całym pokoju, napięty czas podczas fazy "czy zadzwonią, czy nie zadzwonią", dreszczyk pościgu i pierwszy rumieniec romansu, gdy wszystkie planety i gwiazdy ustawiły się w jednej linii i wszystko w ogrodzie było różowe. Początkiem tego wszystkiego była obecność, twarzą w twarz i umiejętność łączenia się, a także komunikowania.

Pomijając wszystkie oczywiste sposoby, dzięki którym można poznać kogoś osobiście, czego nie można zrobić za pośrednictwem aplikacji, nie zapominajmy, że nasz zmysł węchu robi więcej niż tylko łaskotanie kubków smakowych. Od niepamiętnych czasów feromony odgrywały integralną rolę w łączeniu się par. Od tego zależało przetrwanie gatunku. Bez względu na to, jak dobrze ktoś wygląda lub jak wiele pól zaznacza, jeśli jego feromony nie mówią w twoim języku, to koniec. Nie można zakodować aplikacji dla chemii.

Dla osób urodzonych pod koniec lat 80. aplikacje randkowe i media społecznościowe są nieodłącznym elementem ich życia towarzyskiego. Więcej komunikacji odbywa się za pośrednictwem aplikacji niż twarzą w twarz, ale to nie jest prawdziwe połączenie. Wiem, że nie jestem jedyną osobą, która była świadkiem grupy nastolatków siedzących razem, dobrze się bawiących, ale komunikujących się ze sobą za pośrednictwem aplikacji, zamiast po prostu ze sobą rozmawiać. Czy to celowe rozłączenie, dehumanizacja i warunkowanie, aby dystopijna przyszłość WEF była łatwiejsza do narzucenia niczego niepodejrzewającej opinii publicznej, czy po prostu cecha "postępu"?

A teraz mamy aplikacje, które wkraczają w nasze pierwsze lata życia.

Aplikacje dla niemowląt, takie jak Sprout Baby, Nara Baby for Parents i Ovia Parenting & Baby Tracker, które teraz łączą matkę i dziecko, zapewniając w pełni zaplanowaną rutynę od momentu pojawienia się bobasa. Nie ma potrzeby rozwijania tej matczynej intuicyjnej więzi, która przetrwała próbę czasu i zapewniła dzieciom bezpieczne dzieciństwo, teraz mają Państwo aplikację do "Zapewniają komfortowy i przewidywalny harmonogram dla Państwa malucha". Podobnie jak natura, nie sądziłam, że dzieci są przewidywalne. Ale wiem, jak ważne dla zdrowego rozwoju jest poczucie bezpieczeństwa i jak integralną częścią rozwoju tej ważnej więzi jest intuicyjna więź matki.

Iluzja oddzielenia

Wracając do tego, od czego zacząłem i drugiego wyboru. Ścieżka Miłości (bądźmy szczerzy i nazwijmy ją po imieniu), która może brzmieć jak nierealna utopia, zwłaszcza po ostatnich 3 latach i praniu umysłów zmanipulowanymi, starannie spreparowanymi i oklejonymi historiami, które zalały nagłówki gazet. Jest to jednak rzeczywistość, która w końcu jest w zasięgu ręki, a miliony ludzi, być może miliardy, odczuwają nieubłaganą potrzebę radykalnej zmiany w swoim wewnętrznym świecie, a także na scenie globalnej i politycznej. Obudziło się w nich wewnętrzne powołanie, które być może było nieco przytłumione lub całkowicie wyciszone przed przełomem zmian spowodowanym niedawną pandemią i prowadzi ich z powrotem do ich serc.

To nieco ironiczne, że w świecie, który zamieszkuje więcej ludzi niż kiedykolwiek wcześniej, samotność i izolacja wciąż są tak silne, pomimo bezprecedensowego poziomu komunikacji cyfrowej i sieci, które obecnie posiadamy. Czy kiedykolwiek doświadczył(a) Pan(i) uczucia samotności lub izolacji w otoczeniu wielu ludzi? Czy kiedykolwiek czuł(a) się Pan(i) opuszczony(a) lub oddzielony(a) od otaczających Pana(ią) osób? Czy kiedykolwiek zastanawiał(a) się Pan(i), do jakiego "klubu" wszyscy zdają się należeć, a Pan(i) nie? Jeśli brzmi to dla Pana/Pani znajomo, nie jest Pan/Pani sam/a.

Są to uczucia związane z "ludzkim odłączeniem" od duszy, jaźni, społeczności i rodziny, a po 30 latach pracy w tej dziedzinie wierzę i doświadczyłem, że wynikają one z rany powstałej w wyniku naszego oddzielenia od Źródła, kiedy narodziliśmy się w tym życiu. Poruszanie się po zejściu do gęstej fizycznej formy, radzenie sobie z zasłonami amnezji nad naszą genialną przeszłością, utrata bezpośredniego połączenia z naszą matrycą duszy i rodziną, w połączeniu z poczuciem odrębności, które pochodzi z ego udającego pana zamiast sługi, jest sednem ludzkiej kondycji. Zrozumiałe jest, dlaczego przekładamy to doświadczenie na poczucie absolutnego odłączenia, które sprawia, że czujemy się odizolowani, opuszczeni i samotni - pomimo tego, że jesteśmy w świecie prawie 8 miliardów innych osób, z których wiele czuje się podobnie.

Ale to jest najważniejsze. To tylko iluzja.

Pozostajemy tak samo połączeni jak zawsze, to tylko percepcja mówi nam inaczej, ponieważ nasze "kanały komunikacyjne" są inne. Ale kiedy ta percepcja przekształci się w przekonanie, podobne do mitu, płynie wiecznie pod powierzchnią naszego życia, klepiąc nas od czasu do czasu po ramieniu, utrzymując nas w przekonaniu, że rzeczywiście jesteśmy samotni i odizolowani. Jest tak wszechobecny, że często jest narzucany przez rodziny, społeczności, a nawet całe społeczeństwo. Dopóki nie staniemy się bardziej świadomi, nie zabijemy mitu, nie wkroczymy w naszą wrodzoną moc i nie staniemy się obecni w naszych wyborach.

"Ta boska ziemia jest w nas i wokół nas. Musimy stworzyć w sobie sanktuarium, aby słuchać jego wskazówek".- Anne Baring

To naprawdę piękny czas, aby być żywym, gdy obserwujemy rozwój nowego świata, który powstaje dzięki naszemu głębokiemu ponownemu połączeniu z samym sobą i duszą, z Naturą, z innymi i z życiem w podobny sposób. Mądrość rdzennych Indian, która była tak trudna do zrozumienia z fragmentarycznej, odłączonej i chronionej przez ego perspektywy, że wszyscy jesteśmy Jednym - indywidualnymi pasmami splecionymi w ten sam piękny, wielowymiarowy gobelin, jakim jest życie - w końcu nabiera rozpędu głęboko w naszych sercach. Pamiętajmy jednak, że istnieją dwie strony technologii i dokonujmy świadomych wyborów, które rezonują z wybraną przez nas ścieżką.