Felieton: Polowanie na czarownice w sprawie czerwonego mięsa

10 marca 2022 r.

Data:10 marca 2022 r.

Treść Sekcje

  • Jedzenie mięsa a środowisko
  • Przy produkcji różnych rodzajów mięsa powstają bardzo różne emisje
  • Emisje z produkcji mięsa w przeliczeniu na powierzchnię gruntów rolnych
  • Produkcja mięsa - wpływ importu i eksportu na emisję
  • Wychwytywanie węgla w glebie rolnej: druga strona medalu emisji
  • Ale czy mięso nie jest niebezpieczne do jedzenia?
  • Fiasko Wielkiej Bramy GBD
  • Czy GBD Gatesa jest śmiertelnie ranny?
  • Migawka z GBD 2019
  • Inwestycje Gatesa w ziemię i fałszywe mięso
  • Wynik końcowy

Przez dr Roba Verkerka, dyrektora wykonawczego i naukowego

TEMAT

  • Jedzenie czerwonego mięsa jest demonizowane z powodu jego rzekomego negatywnego wpływu na środowisko i zdrowie
  • Proszę się dowiedzieć, dlaczego to nie czerwone mięso jest problemem: winny jest system produkcji i dlaczego rozwiązaniem jest wypas regeneracyjny, dostosowany do warunków lokalnych
  • Czy wiedzieli Państwo, że produkcja pszenicy i ryżu, gram po gramie, powoduje znacznie większe emisje gazów cieplarnianych niż jagnięcina, kozy czy bawoły. Przemysłowa hodowla wołowiny jest problemem, jakkolwiek by na to nie spojrzeć
  • Narracja głównego nurtu każe nam się martwić o emisję gazów cieplarnianych, ale nie mówi nam, jak łatwo można przekształcić gleby rolne w niewiarygodnie efektywne pochłaniacze dwutlenku węgla
  • Opublikowany dwa tygodnie temu w The Lancet list obnażył wadliwą metodologię stosowaną w finansowanym przez Gatesów projekcie Global Burden of Disease (GBD), która błędnie sugeruje, że czerwone mięso jest z natury szkodliwe i każda jego ilość przyczynia się do chorób
  • Dalsze spojrzenie na dane GBD 2019 zawiera liczne anomalie, które pokazują, że dane te nie są warte pieniędzy Gatesa, z których zostały sfinansowane. Proszę sprawdzić i podzielić się naszą infografiką do pobrania
  • Większość wyników badań wydaje się być związana z nachalnymi agendami, które doskonale pasują do modelu business-with-disease, który jest silnie napędzany przez fundusze Fundacji Gatesa.

Każdy z Państwa, kto spożywa czerwone mięso, wie, że robienie tego, co Państwa przodkowie myśliwi-zbieracze robili pod względem żywieniowym, aby pomóc nam wszystkim ujrzeć światło dzienne, staje się coraz bardziej niepoprawne politycznie. Motorem tej zmiany w postrzeganiu jest w mniejszym stopniu etyka - ponieważ niewiele się zmieniło poza zwiększoną akceptacją niehumanitarnej hodowli zwierząt w fabrykach. Ma to więcej wspólnego z rosnącą liczbą dowodów, które wskazują na szkodliwość środowiskową i zdrowotną spożywania mięsa, zwłaszcza czerwonego, a jeszcze bardziej wołowiny. 

Oczywiście nie polujemy już z dzidą. Większość mięsa w krajach uprzemysłowionych jest produkowana przemysłowo w fermach fabrycznych. Duża część paszy dla tych zwierząt jest genetycznie modyfikowana i importowana na duże odległości. Każdy przegląd wszystkich dostępnych dowodów wskazuje na to, że taka produkcja mięsa jest szkodliwa dla środowiska, przyczyniając się w znacznym stopniu do emisji gazów cieplarnianych. Jest to również podejrzane z etycznego punktu widzenia, ponieważ istnieją o wiele bardziej przyjazne sposoby hodowli zwierząt, a fragment, na którym wielu się teraz skupia, brzmi: jest to szkodliwe dla zdrowia.

W tym artykule zamierzamy rzucić nieco światła na to, gdzie jesteśmy zarówno w kwestii ekologicznych, jak i zdrowotnych aspektów spożywania czerwonego mięsa.

Jedzenie mięsa a środowisko

Na początek spróbujmy rozłożyć na czynniki pierwsze niektóre zawiłości. Badanie uwzględniające dane z 200 krajów, opublikowane w Natura Food we wrześniu, finansowanego częściowo przez Departament Energii USA, wynika, że żywność pochodzenia zwierzęcego (w tym pasza dla zwierząt, transport itp.) przyczyniła się do oszałamiającej emisji 57% gazów cieplarnianych (GHG) na świecie. Dla porównania, żywność pochodzenia roślinnego przyczyniła się tylko do połowy tej ilości (29%).

Historia o tym, że "mięso i nabiał powodują dwa razy więcej emisji" z tej gazety obiegła świat. Oto ona w brytyjskim Niezależny, Scientific American i Vegetarian Times.

To z pewnością gwóźdź do trumny dla mięsa?

Przy produkcji różnych rodzajów mięsa powstają bardzo różne emisje

Jeśli przyjrzeć się bliżej temu samemu badaniu, można zauważyć zdumiewające różnice w emisji dwutlenku węgla na gram różnych rodzajów mięsa, przy czym niektóre czerwone mięsa mają mniejszy udział niż niektóre pokarmy roślinne.

Na przykład, zgodnie z przyjętym przez mainstream badaniem, produkcja zarówno ryżu, jak i pszenicy, dwóch najbardziej powszechnych produktów podstawowych, emituje więcej gazów cieplarnianych niż mięso owcze (czasami określane również jako baranina i jagnięcina), jak również mięso kozie lub bawole (patrz Rys. 1).

Już samo to oznacza, że twierdzenie, iż mięso, a nawet tylko czerwone mięso, powoduje więcej gazów cieplarnianych niż żywność roślinna, jest non sequitur. Mówiąc wprost, jest to fałsz lub kłamstwo. Dane mówią nam również, że nieracjonalne jest wrzucanie całego czerwonego mięsa do tej samej kategorii, jeśli chodzi o próby zmniejszenia wpływu na środowisko. Wołowina i baranina są jak jabłka i pomarańcze. Podobnie jak ryż i kukurydza - i znowu, dlaczego wrzucać je do jednego worka, chyba że ma się w tym jakiś inny cel?

Rysunek 1.  Globalne emisje GHG z (a) top 10 roślin i (b) towary żywnościowe pochodzenia zwierzęcego. Źródło: Xu et al, 2021.

Emisje z produkcji mięsa w przeliczeniu na powierzchnię gruntów rolnych

Jeśli spojrzeć na emisje na jednostkę powierzchni gruntów rolnych, sytuacja wygląda katastrofalnie dla produkcji mięsa w takich regionach jak UE i Bliski Wschód (Rys. 2). Ale w Azji Południowej i Południowo-Wschodniej już nie. Co to Państwu mówi? Problemem w niektórych częściach świata nie jest sama produkcja mięsa, lecz system produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego. A w innych nie. Proszę winić system produkcji, a nie zwierzę.

Oczywiście ma to wiele wspólnego z tym, czy zwierzęta są hodowane w uprzemysłowionych systemach rolniczych z importowanym zbożem, jak widać (rys. 2).

Rysunek 2.  Globalna emisja GHG z żywności pochodzenia roślinnego i zwierzęcego z (a) 9 różnych regionów świata (b) na jednostkę powierzchni gruntów rolnych i (c) per capita. Gdzie NA = Ameryka Północna; SA = Ameryka Południowa; EU = Unia Europejska; MENA = Bliski Wschód i Afryka Północna; SSA = Afryka Subsaharyjska; CIS = Wspólnota Niepodległych Państw; CM = Chiny i Mongolia; SSEA = Azja Południowa i Południowo-Wschodnia; OC = Oceania i inne kraje Azji Wschodniej. Źródło: Xu et al, 2021.

Produkcja mięsa - wpływ importu i eksportu na emisję

Widzą Państwo również ogromny udział gazów cieplarnianych z importu lub eksportu pasz dla żywności pochodzenia zwierzęcego (Rys. 3). Szczególnie źle wygląda sytuacja w Europie, która ma mało pastwisk, w porównaniu z Ameryką Północną, która wypada stosunkowo dobrze (Rys. 3).

Rysunek 3.  Emisja gazów cieplarnianych spowodowana importem i eksportem żywności pochodzenia roślinnego i zwierzęcego w różnych regionach. Gdzie NA = Ameryka Północna; SA = Ameryka Południowa; EU = Unia Europejska; MENA = Bliski Wschód i Afryka Północna; SSA = Afryka Subsaharyjska; CIS = Wspólnota Niepodległych Państw; CM = Chiny i Mongolia; SSEA = Azja Południowa i Południowo-Wschodnia; OC = Oceania i inne kraje Azji Wschodniej. Źródło: Xu et al, 2021.

 

Jak na razie możemy stwierdzić, że umieszczanie różnych rodzajów mięsa, nawet czerwonego, w tej samej kategorii, przy jednoczesnym ignorowaniu ogromnych różnic w systemach produkcji w różnych częściach świata oznacza, że nie widzą Państwo drzewa za drzewem. Oznacza to, że nie jest Pan w stanie ustalić priorytetów zmian w systemie produkcji lub użytkowania ziemi, które mają największy wpływ na emisję, zwłaszcza gdy musimy uznać, że spożywanie mięsa jest bardzo silnie skorelowane z poprawą standardu życia. Wbrew temu, w co często każe się nam wierzyć, badania populacyjne z wykorzystaniem danych Narodów Zjednoczonych wykazują również, że zwiększone spożycie mięsa jest skorelowane z poprawą średniej długości życia.

Ale na tym nie kończy się nadmierne uproszczenie i błędne rozumowanie, które nadal stygmatyzuje jedzenie mięsa. Jeśli skupią się Państwo tylko na emisji, a zignorują zdolność zdrowych, bogatych w materię organiczną gleb rolnych do działania jako pochłaniacze dwutlenku węgla (tzw. sekwestracja węgla), umknie Państwu co najmniej druga połowa tego, co jest bardzo złożonym obrazem.

Wychwytywanie węgla w glebie rolnej: druga strona medalu emisji

Niskointensywne, naturalne systemy wypasu mogą stanowić niezwykle ważną odpowiedź. Biolog z Zimbabwe Allan Savory od dawna twierdzi, że "holistyczny planowany wypas" może być jednym z najlepszych sposobów przekształcenia gruntów marginalnych w systemy wychwytywania dwutlenku węgla.

Ale wypas regeneracyjny przyjął się na całym świecie, nawet w Wielkiej Brytanii, gdzie wykazano, że przynosi większe plony, ponieważ działa w harmonii z naturalnymi cyklami.

Sadzenie roślin na bardziej marginalnych terenach nadających się do wypasu, szczególnie jeśli są to uprawy monokulturowe i zależne od wysokich dawek nawozów, herbicydów i pestycydów, przynosi dokładnie odwrotny skutek: zabija mikroby w glebie i uniemożliwia glebie rozwój bogatej materii organicznej i zawartości mikroorganizmów, które mogą tak skutecznie pochłaniać węgiel z atmosfery.  

Oznacza to, że systemy hodowli zwierząt o niższej intensywności, które są powszechne w takich miejscach jak Wielka Brytania, mają znacznie mniejszy udział w emisji - i działają jako bardziej efektywne pochłaniacze dwutlenku węgla - w porównaniu ze średnią światową.

Narodowy Związek Rolników (NFU) twierdzi, że brytyjska produkcja wołowiny powoduje tylko 40% emisji w porównaniu ze średnią światową produkcją wołowiny, a więc nie powinna być popychana do upadku poprzez stygmatyzację. Zamiast tego, mówi Minette Batters, Prezes NFU, brytyjskie rolnictwo może osiągnąć zerową emisję netto do 2040 r., stając się bardziej wydajne, wychwytując więcej węgla w glebie i w roślinach oraz wypierając więcej emisji dwutlenku węgla. To wszystko jest częścią ambitnego, ale wciąż realistycznego planu NFU "Achieving Net Zero". Lepsze wychwytywanie dwutlenku węgla proponuje się poprzez większe żywopłoty, więcej drzew, zwiększenie materii organicznej gleby i zachowanie magazynów węgla w użytkach zielonych i pastwiskach.

Ale czy mięso nie jest niebezpieczne do jedzenia?

Po przedstawieniu dlaczego czerwone mięso samo w sobie nie jest koniecznie szkodliwe dla środowiska, jeżeli zwierzęta są hodowane w zrównoważonych systemach produkcji, nadal może się wydawać, że najlepiej unikać go ze względów zdrowotnych, jeśli nie ekologicznych.

To tutaj większość dróg prowadzi do The LancetBadania Global Burden of Disease, finansowane przez Fundację Billa i Melindy Gatesów, oraz Komisja EAT-Lancet, która przedstawiła swoje wnioski jeszcze w styczniu 2019 roku. Ma Pan to już za sobą: to całkiem sporo Gates/Lancet sprawa.

W czasie, gdy covid-19 pojawił się jako dominujący temat w tak wielu naszych życiach, główny nurt opinii był taki, że mięso jest bardzo niebezpieczne dla środowiska i zdrowia. Komisja EAT-Lancet była kluczowym elementem w uświadomieniu opinii publicznej tego punktu widzenia - i wydaliśmy 25-stronicową odpowiedź na 47-stronicową Lancet-publikowany wkrótce po jego wydaniu w styczniu 2019 r. z fanfarami rozgłosu. Dlatego nie będziemy się tutaj więcej wypowiadać na ten temat, poza tym, że raport EAT-Lancet był głęboko błędny (obszerne uzasadnienie podajemy w naszej repliki).

Fiasko Wielkiej Bramy GBD

Pogląd, że czerwone mięso jest z natury szkodliwe, został utrwalony przez wnioski z najnowszej (2019) aktualizacji finansowanego przez Gatesa badania Global Burden of Disease. Wśród wyników badania znalazło się stwierdzenie, że teoretyczny minimalny poziom narażenia na ryzyko (TMREL) dla czerwonego mięsa powinien zostać zmieniony z 22,5 gramów dziennie (ustalony w 2010 r.) na 0 gramów dziennie.

Ta dramatyczna zmiana sugeruje, że czerwone mięso jest z natury szkodliwe, a im więcej go Pan spożywa, tym większe jest ryzyko wystąpienia chorób, które mogą Pana zabić, takich jak choroby serca, rak czy cukrzyca. Problem polega na tym, że tego rodzaju zależności nie potwierdza wiele innych danych ze świata rzeczywistego, w tym inne globalne badanie opublikowane we wrześniu 2021 r., koncentrujące się szczególnie na mięsie nieprzetworzonym i przetworzonym, a mianowicie nowa analiza globalnej kohorty PURE (Prospective Urban Rural Epidemiology). Albo może Pan spojrzeć na inne globalne badanie epidemiologiczne, oparte na danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, które wykazało, że spożycie mięsa w 175 krajach lub terytoriach było pozytywnie skorelowane ze zwiększoną średnią długością życia. 

Czy GBD Gatesa jest śmiertelnie ranny?

Kilka tygodni temu ukazał się list z potępieniem, opublikowany - w The Lancetprzez sześciu naukowców zakwestionowało metodologię i wyniki badania GBD 2019. Sześcioosobowy zespół kierowany był przez prof. Alice Stanton z Royal College of Surgeons w Irlandii.

Stanton i wsp. podważają podstawy naukowe, na podstawie których w badaniu GBD 2019 stwierdzono, że śmiertelność przypisywana czerwonemu mięsu jest 36 razy większa niż ta stwierdzona zaledwie dwa lata wcześniej, w raporcie GBD 2017. Tak duży wzrost z pewnością nie może być spowodowany reakcją biologiczną, czy to ze strony systemów produkcji, czy też reakcją zdrowotną człowieka na dany rodzaj żywności?

Autorzy opracowania GBD 2019 przyznają się do zmian w metrykach i źródłach danych, sugerując, że dane, którymi dysponowali do analizy na rok 2019, były lepszej jakości niż te z roku 2017. Wszystko to brzmi wiarygodnie, dopóki nie spojrzy się na manipulację, po raz kolejny podjętą dzięki finansowaniu przez Gatesa.

Wśród naukowych parodii, które skłoniły finansowanych przez Gatesa współpracowników GBD 2019 do demonizowania czerwonego mięsa, znalazły się:

  • Bez wystarczających danych, ale przypuszczalnie z przekonaniem, autorzy założyli, że spożycie czerwonego mięsa i choroba niedokrwienna serca, rak piersi, udar krwotoczny i udar niedokrwienny mózgu są teraz powiązane przyczynowo.
  • Niewystarczające dane zostały udostępnione przez współpracowników GBD 2019, aby niezależnie ocenić wniosek, że ryzyko udaru mózgu było większe u osób spożywających niewielkie ilości czerwonego mięsa dziennie (50 gramów) w porównaniu z osobami, które nie spożywają go wcale. Dlaczego nie udostępniono surowych danych, biorąc pod uwagę potrzebę przejrzystości?
  • Stanton i współpracownicy zarzucają autorom GBD, że lekceważą wymagane wytyczne dotyczące najlepszych praktyk, wymagane przez The Lancet oraz wszystkich wiodących czasopism medycznych i naukowych, w szczególności, w przypadku szacunków dotyczących zdrowia globalnego, wytycznych Guidelines for Accurate and Transparent Health Estimates Reporting (GATHER) oraz PRISMA (Preferred Reporting Items for Systematic reviews and Meta-Analyses), w przypadku przeglądów systematycznych i metaanaliz. Takie lekceważenie wytycznych, które mają zapewnić wysoką jakość nauki, powinno wystarczyć do odrzucenia badania - lub, jeśli zostanie wykryte retrospektywnie, do wycofania pracy. Niestety, bardziej prawdopodobne jest to, że rządy będą tworzyć politykę na podstawie błędnych danych, a Gates będzie kontynuował swoje globalne przejęcie "roślinnego/sztucznego mięsa". Czy słyszałem, że pytają Państwo: kiedy ostatnio odrzucono badania finansowane przez Gatesa? Nic nam o tym nie wiadomo. Wygląda na to, że kiedy kontroluje się ludzi za pomocą pieniędzy, może im ujść na sucho wiele rzeczy, których inni nie mogą.

>>> Szczegółowa analiza tego, gdzie GBD 2019 poszło nie tak - patrz pouczające exposé przyjaciółki i koleżanki, dr Zoë Harcombe, wydane 7 marca 2022 r.

Migawka z GBD 2019

List Alice Stanton do The Lancet skłonił nas do ponownego przyjrzenia się badaniu GBD.

To, co można w nim zauważyć, to cała gama niespójności, które silnie sugerują, że albo dane bazowe, albo metody analizy są błędne. Albo jedno i drugie. Wzięliśmy kluczowe fragmenty części dotyczącej ryzyka i zestawiliśmy je w infografice (Rys. 5).

>>> Kliknij tutaj, aby pobrać infografikę w formacie PDF z możliwością udostępnienia do druku

W dużej mierze pozwolimy, aby infografika mówiła sama za siebie, poza zwróceniem Państwa uwagi na niektóre duże niespójności, które przypominają nam, że nie chcielibyśmy, aby na politykę zdrowia publicznego - lub indywidualne decyzje dotyczące samoopieki - nadmiernie wpływały badania GBD. 

Weźmy kilka naocznych przykładów:

  • Jednym z największych czynników ryzyka chorób przewlekłych na świecie wydaje się być niskie spożycie mleka krowiego. To bardzo dziwne, skoro krowy produkują mleko dla cieląt, a nie dla ludzi. Mleko krowie nie jest niezbędnym pożywieniem i jest środkiem spożywczym, na który ogromna liczba ludzi wykazuje nietolerancję lub alergię. Również w dwóch kolumnach po prawej stronie widać, że ryzyko zachorowań w ciągu ostatnich 30, a nawet 10 lat nie uległo wielkiej poprawie - co sugeruje, że powinniśmy zachęcać ludzi do picia większej ilości mleka. Co? I cierpieć na więcej nietolerancji, nieszczelnych jelit, problemów trawiennych, immunologicznych i innych?
  • Co z aktywnością fizyczną. Okazuje się, że - jeśli chce Pan stosować się do zaleceń współpracowników GBD - marnuje Pan czas na aktywność fizyczną. Być może rozwinie Pan wysoki wskaźnik masy ciała (tzn. stanie się Pan otyły), ale to też nie jest duży czynnik ryzyka, jak się wydaje. Proszę więc usiąść na kanapie i wziąć pilota do telewizora - to i tak nie będzie miało większego znaczenia. Jeżeli chce Pan potem otworzyć kilka puszek swojego ulubionego "napoju słodzonego cukrem", to też jest w porządku - stanowi to dla Pana tylko stosunkowo niskie ryzyko - więc jeżeli to Pana uszczęśliwia, proszę bardzo.
  • Teraz proszę wejść do najbliższego baru szybkiej obsługi i dostarczyć sobie te wielonienasycone tłuszcze - nawet te wysoko przetworzone oleje z nasion (GBD nie rozróżnia jakości żywności w ramach głównych kategorii żywności). Ale zaraz, jednym z największych zagrożeń jest niedobór olejów omega-3 z owoców morza; tak - może tym razem mają rację - ale co z tego będziemy robić, skoro nie możemy zaufać tak wielu innym danym?
  • Pewnym sukcesem widocznym w danych (jeszcze na infografice) wydaje się być obniżenie wysokiego poziomu cholesterolu LDL, który, jak się okazuje, nie jest tak niebezpieczny, jak nam się wmawia. Ale trend przynajmniej poszedł w dobrym kierunku - bez wątpienia z powodu agresywnych kampanii lekarzy, którzy wciskają statyny osobom powyżej 50 roku życia.
  • Ale ludzie nadal stają się ciężsi (i przypuszczalnie grubsi) w czasie, co pokazują negatywne trendy wskaźnika masy ciała (BMI) w ciągu ostatnich 30 i 10 lat.

Kolejna z wielu porażek zdrowia publicznego, a mimo to bardzo opłacalna dla tych, którzy sprzedają nam swoje towary.

Każdy racjonalnie myślący naukowiec, jak Alice Stanton, patrząc na wyniki GBD, stwierdziłby, że coś jest nie tak z danymi lub ich analizą. Jak to się dzieje, że tak wiele z nich jest niezgodnych z empirycznymi lub obserwacyjnymi badaniami w świecie rzeczywistym i wskazuje na korzyści dla niektórych z najpotężniejszych jednostek i korporacji na planecie?

Należą do nich: monokulturowe zboża uprawiane przy użyciu ogromnych ilości agrochemikaliów numer jeden na świecie, glifosatu; sztuczne (komórkowe) mięso; słodzone cukrem napoje gazowane lub napoje gazowane; nabiał; i oczywiście statyny.     

Śmieciowa nauka wspiera śmieciowe jedzenie, które zapewnia śmieciowe zdrowie. Wszystko za pieniądze Gatesa.

Inwestycje Gatesa w ziemię i fałszywe mięso

  • Gates jest największym właścicielem gospodarstw rolnych w USA

  • Gates zainwestował w opartą na grzybach alternatywę dla sztucznego mięsa: Nature's Fynd 

  • Gates mówi bogatym krajom, aby jadły syntetyczną wołowinę (z czego czerpie korzyści) 

  • Sprzedaż Beyond Meat przez Gatesa pokazuje, że chodzi mu o pieniądze, a nie o misję 

  • Jedna z inwestycji Gatesa w mięso hodowane w laboratorium: Memphis Meats 

Wynik końcowy

Bez dalszych ceregieli pozwolę sobie na następujące podsumowanie:

  • Wiele dowodów wskazuje na to, że produkcja mięsa nie jest z natury zła dla środowiska. Zależy to od tego, jak i gdzie hoduje się zwierzęta, i jest to różne dla różnych zwierząt hodowanych w różnych miejscach
  • Wiele dowodów wskazuje również na to, że mięso - nawet czerwone - nie jest samo w sobie szkodliwe dla zdrowia. Ale niektóre rodzaje mięsa, produkowane w określonych systemach produkcyjnych, spożywane w ramach określonych (niezdrowych) wzorców żywieniowych - są wyraźnie szkodliwe dla zdrowia
  • Nie ma dowodów na to, że demonizowanie mięsa i zachęcanie coraz większej liczby ludzi na świecie do unikania jedzenia mięsa lub spożywania nabiału rozwiąże problemy ekologiczne lub zdrowotne
  • Nie ma dostępnych dowodów na to, że technologie oparte na komórkach lub innych sztucznych mięsach będą tak samo dobre dla zdrowia jak skromne ilości mięsa z regeneracyjnych systemów wypasu
  • Wysokonakładowe, intensywne rolnictwo, które opiera się na monokulturach roślinnych, jest z natury szkodliwe dla środowiska, zmniejsza bioróżnorodność, niszczy glebę, zmniejsza zawartość materii organicznej i zdolność sekwestracji węgla oraz daje żywność gorszej jakości niż ta, którą uzyskuje się dzięki regeneracyjnym praktykom rolniczym
  • Spożywanie żywności produkowanej lokalnie lub regionalnie, która nie wymaga importu towarów na duże odległości, a także zróżnicowana dieta, wydają się być najzdrowszymi wzorcami żywieniowymi dla wszystkich (więcej o naszej książce RESET EATING poniżej)
  • Aby pomóc w naprawieniu niepotrzebnych szkód w środowisku naturalnym, jak również aby móc zredukować niepotrzebne emisje gazów cieplarnianych, musimy skuteczniej określić, które regiony świata, w których wysoce intensywne systemy produkcji rolnej doprowadzą do szkód w środowisku naturalnym i utraty bioróżnorodności, a które obszary mogą być bardziej tolerancyjne dla zrównoważonej intensyfikacji. Wymaga to odejścia od uniwersalnego podejścia, które odpowiada globalistom.
  • Ogólne zalecenia dla rolnictwa są tak samo przydatne jak ogólne zalecenia dla zdrowia publicznego: oba mają spektakularną historię niepowodzeń.

    Wreszcie, gdy widzą Państwo globalne wysiłki, które próbują popchnąć populację planety w tym czy innym kierunku, proszę podążać za pieniędzmi. Nie trzeba będzie długo szukać, aby dowiedzieć się, kto jest zamierzonym beneficjentem. W dziedzinie żywności i zdrowia - słodkim punkcie ANH - przekonają się Państwo, że coraz większa sieć dróg prowadzi do jednego człowieka: Billa Gatesa.

     

    >>> Aby dowiedzieć się więcej o zdrowych, zrównoważonych wzorcach żywieniowych, które pomagają przekształcić żywność w potężne lekarstwo, proszę kupić przedpremierowy egzemplarz naszej książki RESET EATING, której oficjalna premiera odbędzie się pod koniec miesiąca. *** 25% zniżki dla ANH Pathfinders przy użyciu kodu - Pathfinder25 - do północy GMT 27 marca 2022 ***

    >>> Powrót do strony głównej

                Dumnie związany z: Koalicją Enough Movement Partnerem: Światowa Rada Zdrowia