Felieton: Proszę poprawić swoje zdrowie, patrząc przez pryzmat psychoneuroimmunologii klinicznej

14 marca 2024 r.

Data: 14 marca 2024 r.

Treść Sekcje

  • Proszę posłuchać artykułu
  • Przeczytaj artykuł
  • Od natury do kultury
  • Super autostrady komunikacyjne
  • Zasilanie systemu
  • Ewolucyjne (nie)korzyści
  • Rozwiązanie dla współczesnego życia?
  • Czy są Państwo zainteresowani dalszymi badaniami z zakresu psychoneuroimmunologii klinicznej?

Meleni Aldridge, koordynator wykonawczy, ANH-Intl

Proszę posłuchać artykułu

Przeczytaj artykuł

Czy zastanawiali się Państwo kiedyś, dlaczego po ciężkim dniu mają Państwo ochotę otworzyć butelkę wina i włączyć Netflix?

Zabiorę Państwa w podróż do Belgii, aby wyjaśnić, dlaczego...

Psychoneuroimmunologia kliniczna - CPNI lub KPNI (k jak klinisch), jeśli mieszkają Państwo w Europie kontynentalnej - osiągnęła w tym roku dojrzały wiek 35 lat. Pomysł 2 wizjonerów Dr Leo Pruimboom i nieżyjącego już dr Brama van Dama, CPNI jest opisywana jako zaawansowana i kompletna medycyna, która zapewnia integracyjny przegląd zdrowia danej osoby. W szczególności koncentruje się na wzajemnych powiązaniach między układami ciała i ich związkach z pełną gamą aspektów psychologicznych, społecznych i ekologicznych zaangażowanych w czyjeś życie.

Proszę pomyśleć o tym w ten sposób...

Rozumiemy teraz, że prawdziwe, solidne i odporne zdrowie zależy od integralności komunikacji między komórkami, cząsteczkami, narządami i układami wewnętrznymi, a także z naszym środowiskiem zewnętrznym. CPNI, ze swoimi głębokimi korzeniami w biologii ewolucyjnej, zapewnia nie tylko język, który umożliwia dekodowanie i zrozumienie tej komunikacji - ale tam, gdzie komunikacja zawiodła, zapewnia wiele mechanizmów naprawy, które są w pełni zgodne z naszymi planami genetycznymi. Metody, które nasze ciała głęboko rozumieją.

Od natury do kultury

W pierwszy weekend marca byłem wśród ponad 300 pracowników służby zdrowia z tak odległej Brazylii, którzy zebrali się w Antwerpii w Belgii, aby świętować 35-lecie CPNI pod hasłem "Od PNI do immunoneuropsychologii i od natury do kultury".'. Ostatnia część tytułu wskazuje na katastrofalne odłączenie się od natury, które nastąpiło wraz z postępem w tak zwanym rozwiniętym i uprzemysłowionym świecie kultury, powodując niezliczone skutki zdrowotne.

Dla mnie osobiście, po ukończeniu studiów podyplomowych w CPNI 11 lat temu, wspaniale było ponownie znaleźć się w gronie tak wielu podobnie myślących rówieśników i chłonąć nową wiedzę od wykładowców. A może to po prostu fakt, że przebywanie razem w grupie, w której czułam się bezpiecznie i wspierana, pobudzało mój układ odpornościowy do wytwarzania większej ilości interferonu gamma (INF-γ), przeciwwirusowej, prospołecznej cząsteczki odpornościowej. INF-γ aktywuje również neurony GABA-ergiczne, które są tak uspokajające, zalewając pana wewnętrznym spokojem. Tylko na tym przykładzie mogą Państwo zrozumieć, dlaczego razem jesteśmy nie tylko szczęśliwsi, ale także silniejsi i bardziej odporni na wirusy. Blokady działały wręcz przeciwnie.

Poniżej znajduje się moje podsumowanie kluczowych pereł klinicznych i najważniejszych punktów wybranych prelegentów, z których wielu jest częścią wydziału CPNI. Mój kolega, Rob Verkerk, był jednym z ośmiu prelegentów. Wystarczy powiedzieć, że było to ekscytujące kilka dni i przez większość czasu siedziałem na krawędzi.

Delegaci na konferencji CPNI w Antwerpii w Belgii "walking-the-talk" - oddychając, tańcząc i śpiewając! Nie była to wyłącznie siedząca konferencja.

Super autostrady komunikacyjne

Jak można się spodziewać, mózg od samego początku odgrywał wiodącą rolę. Na własną korzyść, a także jako część triady jelitowo-mózgowo-immunologicznej w rozszerzonej reakcji na stres (temat najnowszego artykułu dr Pruimbooma "Psychoneuroimmunologia w codziennej klinice jest możliwa tylko w ramach kontekstowych", obecnie "w druku" w czasopiśmie Nature Springer).

Na sawannie wczesnej ewolucji człowieka nie byliśmy najsilniejsi ani najszybsi, ale byliśmy tymi, którzy wymyślili, jak przetrwać, komunikować się i współpracować ze względu na nasze większe mózgi i sposób, w jaki są one okablowane. Dziś nadal mamy te same mózgi, choć z kilkoma modyfikacjami, takimi jak mniejsza czaszka, gęściej upakowane neurony i bardzo aktywna "czwarta warstwa", zawierająca szereg cytokin odpornościowych, które znajdują się w oponach mózgowych (3 warstwy błon pokrywających mózg i rdzeń kręgowy). To ważne przypomnienie, jak bardzo powiązana jest komunikacja między mózgiem a układem odpornościowym.

Dr Pruimboom powitał nas wszystkich szokującą wiadomością, że po raz pierwszy w ewolucji człowieka obserwujemy spadek inteligencji w ciągu ostatnich dwóch pokoleń. Ten spadek IQ i wynikające z niego zmniejszenie zdolności uczenia się nowych rzeczy sygnalizuje również koniec naszego wzrostu średniej długości życia. Zjawisko to przypisuje temu, co w kategoriach ewolucyjnych stało się monotonią wynikającą ze zbyt dużej "kultury" (współczesnego życia), w której nie musimy już się rozciągać, sięgać i rozwijać poprzez wysiłek i wyzwanie, aby osiągnąć sukces.

Na przykład, zbyt wiele osób rzadko pamięta, jak naprawdę odczuwa głód, ponieważ możemy iść do kuchni i sięgnąć do lodówki lub przejść się do sklepu na rogu. Pragniemy oderwać się od naszych wewnętrznych myśli, więc włączamy Netflix. Natychmiastowa rozrywka. Czujemy potrzebę kontaktu z innymi, więc zamiast wyjść i spotkać się z ludźmi, bierzemy do ręki nasze urządzenia i zaczynamy przeglądać media społecznościowe. Mamy potrzebę (lub postrzeganą potrzebę!) czegoś nowego, więc włączamy komputer i kupujemy to online, nawet nie wstając z kanapy. Nasze szlaki neuronalne nagrody są niedostatecznie wykorzystywane.

Drogocenne szlaki neurologiczne ludzi z ich niezliczonymi połączeniami były super autostradą komunikacji, która prowadziła nas przez ewolucję. Jednak u współczesnych ludzi połączenia te ulegają zerwaniu z powodu "monotonnego życia", zaostrzonego przez natychmiastową gratyfikację. Jeśli dodamy do tego samotność, izolację i porażkę społeczną, otrzymamy jeszcze silniejsze czynniki ryzyka przedwczesnej śmierci niż palenie tytoniu, otyłość czy siedzący tryb życia.

Jak wyjaśnił dr Pruimboom, jeśli odetnie się mackę ośmiornicy, odrośnie ona, ale jeśli ma również stłuszczoną wątrobę (dysfunkcję metaboliczną), nie może tego zrobić. Dzieje się tak dlatego, że nasza fizjologia jest w rzeczywistości supersystemem, skomplikowaną siecią intensywnej i ciągłej komunikacji. Wszystko komunikuje się ze wszystkim innym. Udało nam się przetrwać dzięki ogromnej komunikacji między narządami, w szczególności między mózgiem a jelitami. Oba systemy wyczuwają wewnętrzny i zewnętrzny świat i wspólnie decydują, jak zareagować.

Gdy dojdzie do przerwania sieci w wyniku czegoś takiego jak na przykład choroba metaboliczna, dochodzi do zakłócenia szlaku komunikacji komórkowej, co zakłóca normalne funkcjonowanie/reakcję całego systemu. Dlatego też, jak twierdzi dr Pruimboom, nie ma czegoś takiego jak psychosomatyczne, ponieważ wszystko jest wszędzie w tym samym czasie.

Zasilanie systemu

Oczywiście cała ta komunikacja - między systemami, organami i komórkami - wiąże się z zapotrzebowaniem na energię. Tom Fox przedstawił fascynującą prezentację na temat tego, dlaczego nasze mitochondria są czymś więcej niż tylko fabrykami energii. Jesteśmy również zależni od nich w zakresie zarządzania odpadami komórkowymi, produkcji kofaktorów do produkcji hormonów, produkcji mitokin, uwalniania DNA i homeostazy komórkowej. Mitochondria mogą również wspierać produkcję nukleotydów (budulca DNA), mogą wytwarzać glukozę i hem, a także niektóre kwasy tłuszczowe, a nawet niektóre aminokwasy. Wspierają produkcję systemów, których potrzebujemy dla wszystkich naszych komórek, więc nie jest zaskoczeniem, że dysfunkcja mitochondriów leży u podstaw wszystkich przewlekłych chorób metabolicznych i neurodegeneracyjnych.

Tom podzielił się również nowymi, obiecującymi badaniami dotyczącymi dwóch peptydów mitochondrialnych - humaniny i MOTS-c (mitochondrialnego transkryptu c o otwartym wzorze odczytu), które mają ogromny wpływ na zdrowie i długowieczność. Stwierdzono, że poziom humaniny jest bardzo niski na przykład u osób cierpiących na chorobę Alzheimera, ale stulatkowie mają jej wysoki poziom. Poziom MOTS-c u młodszych osób jest wyższy, ale spada wraz z wiekiem. Biorąc pod uwagę, że nasze mitochondria wywodzą się od bakterii i były niezbędnym elementem w trakcie ewolucji, zrozumiałe jest, że na te peptydy miałyby wpływ wzorce żywieniowe. W rzeczywistości humanina jest mimetykiem ograniczenia kalorycznego, a poziomy obu są wspierane przez przerywany i dłuższy post. Proszę pamiętać, że jesteśmy stworzeni do głodu, a nie do ucztowania, ponieważ udana ewolucja = przetrwanie.

Aktywność fizyczna jest nadal najlepszym sposobem na stworzenie większej ilości mitochondriów i poprawę ich funkcjonowania w ciągu kilku dni. Proszę połączyć to z przerywanym postem, a nowe mitochondria powstaną jeszcze szybciej. Jeśli poziom witaminy D jest wystarczający, wiele substancji potrzebnych do optymalnego funkcjonowania mitochondriów będzie dostępnych. Potrzebna jest również zdrowa tarczyca z wystarczającą ilością hormonów tarczycy, zwłaszcza T2 i T3, co jest kolejnym powodem, dla którego tak wiele osób, które suplementują tylko (syntetyczne) T4, nie jest w stanie osiągnąć optymalnego poziomu zdrowia. Światło czerwone i podczerwone wspiera łańcuch transportu elektronów w wewnętrznej błonie mitochondriów, mając bezpośredni wpływ na wytwarzanie energii.

Ewolucyjne (nie)korzyści

Prof. dr hab. Fritz Muskiet zagłębił się w miażdżycę jako chorobę zapalną z perspektywy biologii ewolucyjnej. O ile w odległej przeszłości wysoki poziom cholesterolu był korzystny i chronił przed stanami zapalnymi, o tyle w 1900 roku, wraz z pojawieniem się w diecie tak dużej ilości rafinowanego oleju omega 6, zmienił się on z korzyści na niekorzyść. Im większy stan zapalny, tym bardziej zmienia się nasz metabolizm. Oba te czynniki są ze sobą ściśle powiązane, ale nie wszystkie stany zapalne są spowodowane urazami fizycznymi. Niezdrowy styl życia - tutaj mamy na myśli taki, który nie przemawia do naszych genów w zrozumiałym dla nich języku - może być równie szkodliwy. Takie są skutki naszego współczesnego życia, że jako praktycy musimy teraz brać pod uwagę LAMP (wzorce molekularne związane ze stylem życia), a także PAMP (wzorce molekularne związane z patogenami) i DAMP (wzorce molekularne związane z uszkodzeniami).

Oba Rob Verkerk PhD a dr Muskiet odniósł się do kwasu moczowego, biorąc pod uwagę jego główną rolę w zaburzeniach metabolicznych i chorobach przewlekłych. Kwas moczowy jest produktem ubocznym metabolizmu fruktozy. Nasze dzisiejsze owoce urosły i zamieniły się w wypełnione wodą bomby cukrowe, które jemy poza sezonem po tym, jak zostały chemicznie dojrzałe za pomocą etylenu. Owoce, które jedli nasi przodkowie łowcy-zbieracze, były znacznie mniejsze, bardziej bogate w składniki odżywcze ze wszystkimi zdrowymi wtórnymi roślinnymi składnikami odżywczymi, których tak potrzebujemy, dojrzałe i w sezonie. Kiedy owoc dojrzewa na roślinie w słońcu, fruktoza zamienia się w glukozę, dlatego mamy w organizmie sześć różnych układów do radzenia sobie z glukozą, ale tylko jeden (wątroba) do radzenia sobie z fruktozą. Nie jesteśmy odpowiednio odżywieni przez wiele owoców o niewystarczającej gęstości odżywczej, które spożywamy dzisiaj, ale dodatkowy kwas moczowy z ich rozkładu przyczynia się do wyższego poziomu kwasu moczowego, co wpływa na mitochondria, obniżając produkcję energii, napędzając głód i pragnienie większej ilości słodkich owoców, ponieważ organizm pragnie glukozy, ale wszystko, co dostaje, to więcej fruktozy. I błędne koło się powtarza.

Ale jak powiedział Rob Verkerk, kwas moczowy na niskim poziomie jest niezwykle ochronny, wykonując około 50% pracy związanej z usuwaniem wolnych rodników w naszych ciałach. Około 15-20 milionów lat temu, gdy klimat stał się chłodniejszy, a jedzenie trudniejsze do znalezienia, nasi przodkowie hominidów stracili zdolność do rozkładania kwasu moczowego w wyniku mutacji. Dało nam to przewagę przetrwania w tych oszczędnych czasach, ponieważ zwiększyło poziom insuliny, naszego hormonu magazynującego tłuszcz. Ale w dzisiejszym świecie, z wysoką zawartością fruktozy i mnóstwem kofeiny, mutacja ta powoduje wzrost poziomu kwasu moczowego, co z kolei przyczynia się do epidemii chorób metabolicznych, chorób serca, a nawet raka.  

W rzeczywistości hormeza była tematem, nad którym Rob Verkerk się specjalizował, pokazując, jak wiele rzeczy, na które jesteśmy narażeni, ma nieliniową zależność dawka-odpowiedź. I naprawdę musimy zrozumieć zwroty i zakręty tych relacji dawka-odpowiedź, jeśli chcemy pomóc ludziom wyzdrowieć. Hormeza to termin naukowy, który mówi, że nie jest to tak proste, jak stwierdzenie, że istnieje prosta zależność między daną ekspozycją a jej korzyścią lub szkodą. W rzeczywistości, częściej niż nie, związek ten jest naprawdę złożony, a czasami niewielka ilość czegoś może być bardziej szkodliwa niż umiarkowane ilości tego, jak w przypadku tak zwanych ksenoestrogenów w wodach zanieczyszczonych tworzywami sztucznymi zawierającymi BPA i odpadami pigułek antykoncepcyjnych. Ale oto widzimy również te hormetyczne związki z kwasem moczowym, gdzie ludzie, którzy nie otrzymują go w wystarczającej ilości, jak pacjenci z chorobą Alzheimera lub Parkinsona, którym brakuje ochrony neurologicznej, którą oferuje, a ci, którzy mają go zbyt dużo, cierpią z powodu konsekwencji, o których wspomniałem powyżej.

Rob pokazał również, jak te hormetyczne zależności mogą odnosić się do rzeczy, które wcale nie były chemikaliami, opisując wady i zalety zbyt dużej lub zbyt małej ekspozycji na telefony komórkowe i systemy opieki zdrowotnej. Oba mogą ratować, oba mogą zabijać, a tak wiele problemów, z którymi borykamy się we współczesnym społeczeństwie, wiąże się z tym, że nie doceniamy stopnia, w jakim te powszechnie akceptowane systemy technologiczne wpływają na nasze życie, zbyt często negatywnie, ponieważ nie kalibrujemy ich użycia wystarczająco ostrożnie.     

>>> Kwas moczowy: metabolit, którego nie można ignorować

Profesor dr Charles Raison trafił prosto w sedno tego, co dolega tak wielu osobom, gdy odniósł się do rosnących wskaźników uzależnienia od narkotyków, lęku, depresji i samobójstw - zwłaszcza wśród młodych ludzi.


"Nasz świat jest teraz depresogenny, lękogenny i mamy tak wiele rzeczy, które tłumią naszą naturalną homeostazę. Im dłużej przyjmuje się leki, tym dłużej można się na nie uodpornić. Mogą one również powodować bardziej przewlekły przebieg depresji. Mamy poważny problem, a psychiatria, jako dziedzina medycyny, jest naukowym bankrutem". - Dr Charles Raison

Dr Raison przyznał, że leki przeciwdepresyjne nie działają zbyt dobrze, nie przynosząc prawie żadnych korzyści powyżej placebo. Z ewolucyjnego punktu widzenia leki przeciwdepresyjne mogą pomóc niektórym osobom wyluzować, odpocząć, zrelaksować się i mieć poczucie bezpieczeństwa. Jednak praca z teorią poliwagalną prawdopodobnie przyniesie równie dobre rezultaty. Ale dlaczego obserwujemy taką epidemię depresji i problemów ze zdrowiem psychicznym?

Uogólniona teoria stresu - GUTS - i nieosiąganie celów proksymalnych mogą być dwoma czynnikami przyczyniającymi się do tego. Ludzie wyewoluowali, aby być w relacji z innymi, a kiedy nie jesteśmy, nasze wewnętrzne sygnały bezpieczeństwa nie są dostępne. Te sygnały bezpieczeństwa są ewolucyjnym nakazem, który pozwolił ludziom jeść, spać i rozmnażać się w spokoju, ale jest wielu ludzi, którzy nie dorastali ani nie żyli w bezpiecznych środowiskach, a zatem nie rozwinęli odpowiednich sygnałów bezpieczeństwa.

Cele proksymalne odnoszą się do kluczowych parametrów przetrwania dla gatunku, takich jak posiadanie wystarczającej ilości pożywienia, bycie atrakcyjnym seksualnie, osiągnięcie statusu w swojej społeczności i bycie dobrze postrzeganym przez innych, odpowiednie schronienie i bezpieczna przestrzeń do życia. W naszej ewolucyjnej historii, jeśli osiągnąłeś te cele, miałeś większe szanse na przetrwanie i reprodukcję. Depresja jest funkcją sygnalizacyjną, która mówi panu, że nie udaje się panu osiągnąć tych bliższych celów, ponieważ ewolucyjnym celem naszych genów jest ich osiągnięcie, aby zapewnić sobie przetrwanie i reprodukcję.

Podczas gdy w tym nowym świecie "kultury" nie jesteśmy często pozbawieni jedzenia lub schronienia, brakuje nam wystarczających wyzwań w naszym często monotonnym świecie. Proszę pomyśleć na przykład o cieple i zimnie oraz o tym, jak często żyjemy w sztucznie kontrolowanych temperaturach w niemal hermetycznie zamkniętych środowiskach. Istnieje bardzo ścisły związek między naszą zdolnością do termoregulacji a mózgiem. Osoby cierpiące na poważną depresję zazwyczaj mają problemy z chłodzeniem termogenicznym. Z adaptacyjnego punktu widzenia opartego na stresie, lepiej jest stresować system chłodzenia poprzez dalsze ogrzewanie, aby organizm mógł się zresetować. Badania wykazały, że im bardziej rozgrzani byli ludzie, tym bardziej nie mieli depresji po leczeniu hipertermią. Stosowanie stresorów adaptacyjnych uruchamia kompensacyjne "przestrzelenie". Post również działa w ten sposób. Wystarczająco dużo, aby stworzyć reset, ale nie za dużo, aby doprowadzić do szkodliwego stresu przetrwania.

W podobny sposób, posiadanie głębokiego duchowego połączenia może być jak emocjonalny przełom, który pozwala poczuć, że Wszechświat jest bezpiecznym i przyjaznym miejscem. Doświadczenia mistyczne mogą być dość silnymi lekami przeciwdepresyjnymi, dlatego też obserwujemy taką eksplozję praktyk medycyny roślinnej, mikrodawkowania i stosowania psychodelików w praktyce klinicznej w przypadku dużej depresji. Psychodeliki takie jak psylocybina pozwalają komuś stawić czoła swoim problemom i albo je zaakceptować, albo naprawić poprzez zobaczenie, jak dokonać zmian. Z doświadczenia klinicznego dr Raisona wynika, że im większy przełom emocjonalny nastąpił u pacjenta podczas sesji z psylocybiną, tym bardziej nie cierpiał on na depresję 12 tygodni później. Psilocybina staje się skrótem do osiągnięcia bliższych celów.

Prezentacja dr Raisona była doskonałym przygotowaniem do tego, co miało nadejść w dniu 2 od Itziar Hernandez MScktóry zajął się przyczynami kryzysu opioidowego. Krótko mówiąc, opioidy filtrują otaczające nas środowisko i ułatwiają życie osobom, które czują się przytłoczone. Są stosowane w leczeniu bólu fizycznego, ponieważ są tak skuteczne - ale są również używane do tłumienia bólu emocjonalnego. Około połowa wypisywanych recept dotyczy osób cierpiących na depresję i stany lękowe. Opioidy silnie uzależniają, ponieważ utrata kontroli nad substancją jest i tak farmakologicznie szybka, ale jeszcze szybsza, gdy występuje stres lub ból.

Istnieje grupa ludzi, którzy są bardziej podatni na uzależnienie od opioidów - ci, którzy mają zespół niedoboru nagrody. Czym jest zespół niedoboru nagrody (RDS), słyszę, że Państwo pytają? Cóż, proszę wziąć pod uwagę, że jesteśmy przygotowani do skutecznego przetrwania jako cecha ewolucyjna. Korzyścią ze ścieżek nagrody w naszym mózgu było to, że szukaliśmy mocniej i staraliśmy się bardziej, aby przetrwać. Zapobiegają one poddawaniu się. Jednak w dzisiejszym świecie mamy do czynienia z ewolucyjnym niedopasowaniem. Jesteśmy bombardowani ciągłym przeciążeniem informacjami sensorycznymi z rzeczy, które dają ciągłe, natychmiastowe nagrody, na które nie pracujemy. Jak wspomniałem wcześniej, zakupy online, jedzenie, scrollowanie doomów... Nie uczymy się niczego nowego, nie tworzymy nowych synaps, nie nawiązujemy nowych kontaktów z ludźmi twarzą w twarz, więc ludzie wrażliwi na RDS są bardziej niezdolni do radzenia sobie z przytłoczeniem i bardziej podatni na odczuwanie bólu, brak równowagi zdrowia psychicznego - i są bardziej podatni na uzależnienie. Nie tylko od opioidów, ale od wszystkiego, by poczuć się lepiej, cukru, przejadania się, hazardu, seksu, alkoholu itp.

Itziar przypomniał nam, że mamy dziś ogromną liczbę ludzi z tą cechą ewolucyjną, którzy przegrywają walkę z bólem, tracą kontrolę nad swoimi emocjami i zamiast tego wybierają syntetyczne opioidy, aby poczuć się lepiej. Nawet jedna tabletka fentanylu może wywołać uzależnienie u takich osób. Fentanyl jest obecnie główną przyczyną śmierci osób w wieku od 18 do 49 lat w USA. Jedna tabletka może zabić!

Nasze ciała naturalnie uwalniają peptydy opioidowe podczas reakcji na stres, ale stajemy się na nie odporni po tym, jak zdejmą one krawędź stresu, ponieważ mieliśmy ruszyć tyłki i znaleźć rozwiązanie. Zbyt wiele osób prowadzi dziś siedzący tryb życia, nie mając motywacji do szukania rozwiązań - lub po prostu bycia aktywnym - ponieważ jako populacja jesteśmy zbyt uwarunkowani, by szukać rozwiązań cyfrowo. Natura mówi nam, że im bardziej jest się nieaktywnym po okresie stresu, tym bardziej jest się odpornym na własne wewnętrzne opioidy. Jeśli pozostajemy na kanapie, czując swoje nieszczęścia, ryzyko popadnięcia w depresję staje się jeszcze bardziej realne. Mamy wbudowane, że aby znaleźć rozwiązania, musimy się ruszać. Nawet spacer wspomoże ten proces.

Jednak przewlekły stres i uodpornienie się na opioidy to nie tylko mózg. Dzieje się to również w naszym ciele. Musimy zakończyć wyzwanie, aby aktywować morfinę i oksytocynę. Same tabletki nigdy nie rozwiążą tego ewolucyjnego problemu. Rozwiązanie jest w nas. Musimy sami aktywować te ścieżki.

Aby aktywować system morfiny, potrzebujemy zaufania, miłości, wiary w siebie, relaksu, refleksji i czasu na medytację. Ponadto dotyk i masaż, ponieważ pewne włókna w naszej skórze stymulują nasz kompleks piloneuronowy, który uwalnia oksytocynę. System ten jest tak ważny, że rozwija się już w 12 tygodniu życia płodowego. To również ten system programuje naszą zdolność do regulowania naszych reakcji na życie - od początku do dnia naszej śmierci.

Oksytocyna jest również bardzo ważna w programowaniu naszych precyzyjnych neuronów, które przewidują nasze doświadczenia życiowe w zależności od naszego kontekstu jako dzieci. Lub które pozwalają nam je zmienić jako dorośli, gdy widzimy, gdzie należy dokonać uzdrowienia. Soczewki, których używamy do postrzegania życia - na przykład jako perfekcjoniści, ludzie z niską samooceną lub pozbawieni miłości własnej - są w tym systemie, dlatego dotyk jest tak ważny dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia.

Martijn Van Raamsdonk kontynuował wypełnianie luk, dlaczego mamy również do czynienia z epidemią przewlekłego bólu w swojej prezentacji zatytułowanej: "Przewlekły ból - może prawdziwe zagrożenie pochodzi z wewnątrz?"

Obserwujemy gwałtowny wzrost liczby osób cierpiących na przewlekły ból. Obecnie 1 na 4 osoby cierpi na przewlekły ból, ale do 2050 r. ma to być 1 na 3. Oczywiste jest, że nie możemy wyleczyć przewlekłego bólu konwencjonalnymi metodami, w przeciwnym razie liczba ta zmniejszyłaby się.

Na początku swojej prezentacji Martijn postawił nam również sprzeczną z intuicją hipotezę: że ból jest 100% iluzją! Można było niemal usłyszeć, jak sala odetchnęła zgodnie. To jest pewne twierdzenie - zwłaszcza jeśli jest się kimś, kto doświadcza bólu. Wskazówka tkwi w słowie doświadczanie. Proszę pozwolić mi to rozwinąć.

Ból zapewnia ewolucyjną przewagę, ponieważ pozwala wyczuć niebezpieczeństwo. Zostaliśmy stworzeni do przetrwania, więc zdolność do wyczuwania niebezpieczeństwa jest pomocna, abyśmy mogli się od niego oddalić. Ból jest skutecznym komunikatem, który wymaga uwagi i nadaje priorytet ucieczce, regeneracji, leczeniu i uczeniu się. Ale czym on jest, skąd się bierze i czy istnieje bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy z miejscem, w którym odczuwamy ból? W przypadku rany oczywiście tak. Ale w przypadku bólu przewlekłego nie jest to tak liniowe.

Biorąc pod uwagę, że jesteśmy organizmem połączonym i komunikującym się, w którym wszystko jest połączone ze wszystkim, miejsce, w którym ból jest faktycznie odczuwany lub postrzegany, niekoniecznie musi odzwierciedlać jego pochodzenie lub przyczynę. Na przykład stłuszczona wątroba z dysfunkcyjnymi receptorami insuliny może wysyłać sygnały SOS, które są postrzegane jako ból w innym miejscu ciała.

Nocyceptory, które inicjują odczuwanie bólu, są komórkami neuroimmunologicznymi, dlatego ważne jest, aby zrozumieć, że odczucia obwodowe są tworzone głównie przez układ odpornościowy. Proszę myśleć o tym jak o sensoimmunologii. Czy wie Pan, że zwoje korzeni grzbietowych w kręgosłupie mogą również odbierać sygnały z ciała? Włókna nerwowe A i C są spontanicznie aktywowane przez stany zapalne niskiego stopnia, więc są Państwo przygotowani na ból w momencie, gdy poziom stanu zapalnego wzrasta, czy to z powodu złych wyborów żywieniowych, siedzącego trybu życia lub zaburzonego i niezrównoważonego mikrobiomu.

W rzeczywistości nigdy nie możemy oddzielić mózgu od mikrobiomu, tak bardzo jesteśmy zależni od symbiotycznej relacji z naszymi partnerami mikrobiologicznymi. Nasz mikrobiom produkuje tak wiele neuroprzekaźników i prekursorów tych wytwarzanych w mózgu. Jeśli poziom dopaminy spada, jesteśmy bardziej wrażliwi na odczuwanie bólu. Dlatego pierwszym krokiem dla osób cierpiących na przewlekły ból jest praca z jelitami. Przywrócenie zdrowej, nieprzepuszczalnej bariery jelitowej, aby zatrzymać bardzo toksyczne lipopolisacharydy (LPS) z bakterii Gram-ujemnych przedostające się do jamy ciała i powodujące stan zapalny oraz właściwą równowagę mikrobiologiczną. Jest to jedno z kluczowych powiązań między endotoksemią (toksycznością wytwarzaną w jelitach przez złe bakterie), LPS i przewlekłym bólem.

Dlatego podejście CPNI (lub KPNI, jeśli są Państwo w Europie) do przewlekłego bólu polega na przywróceniu równowagi i homeostazy w całym organizmie.

Daniel de la Serna pięknie podsumował to w swojej prezentacji na temat zespołu chronicznego zmęczenia (CFS) i dlaczego jest to stan immunologiczno-psycho-neurologiczny. Kiedy tracimy homeostazę, polegamy na naszych systemach allostatycznych, które przejmują kontrolę. Termin allostaza odnosi się do procesu adaptacyjnego, który organizm wytwarza, aby spróbować utrzymać równowagę, gdy została ona utracona - proszę pomyśleć o mechanizmie walki, ucieczki lub zamrożenia przy użyciu adrenaliny, kortyzolu i innych przekaźników chemicznych.

Istnieją dwa ważne czynniki ryzyka rozwoju CFS - czynniki psychospołeczne i zakaźne - które mówią o związku między mózgiem a układem odpornościowym. Mózg jest odpowiedzialny za adaptację i jest bardzo wrażliwy na czynniki psychospołeczne; to samo dotyczy układu odpornościowego, który jest bardzo wrażliwy na patogeny. Tutaj ponownie widzimy znaczenie czwartej warstwy w mózgu, gdzie cytokiny immunologiczne i odporność mają wpływ na naszą neurologię społeczną.

Podczas gdy postrzegamy CFS jako negatywną patologię, w kategoriach przetrwania, uczucie tak zmęczenia, że unikamy ryzyka związanego z kontaktem z innymi, jest zaletą dla osób, które mogą cierpieć z powodu tak dużej dysregulacji z powodu zerwanej komunikacji, że jest to jedyny sposób, w jaki organizm może sobie z tym poradzić. Na przykład porażka społeczna wywołuje stany podobne do depresji, które są tak silne w mózgu, że wywołują wyzwalacze immunologiczne w mózgu (aktywacja mikrogleju), ale bez pełnej odpowiedzi immunologicznej w organizmie. W dłuższej perspektywie powoduje to neurozapalenie, prekursor chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera, demencja czy choroba Parkinsona. Kiedy nasz stres, niezależnie od tego, czy wpływa na mózg, czy na ciało, przechodzi od ostrego do przewlekłego, zwalniamy, starając się przetrwać. Nasze ewolucyjne dążenie do przetrwania jest nadal tak głęboko zakorzenione w naszym DNA, że tworzymy wszelkiego rodzaju patologie, aby zapewnić sobie ciągłość (red. koncepcja, która przypomina mi Dory w filmie Disneya Znajdowanie Nemo).

Rozwiązanie dla współczesnego życia?


"Choroba zaczyna się, gdy wszystko staje się monotonne i następuje rozłączenie".- Dr Leo Pruimboom

Komunikacja w naszym ciele to znacznie więcej niż tylko hormony czy nerwy. Mikrobiologia, nanobiologia, a nawet nasze biopole to sposób, w jaki wszystko jest połączone. Odpowiedzią na odzyskanie utraconych ścieżek komunikacji jest ocena, gdzie występują przerwy w komunikacji i przywrócenie połączenia przy użyciu tradycyjnego ewolucyjnego "języka", który nasze ciała tak dobrze rozumieją.

Koncepcja "Intermittent Living", jak nazywa ją dr Pruimboom. Jednym z kluczowych powodów, dla których 35 lat temu współtworzył podejście do zdrowia, psychoneuroimmunologię kliniczną, a ostatnio opracował 6-dniowy program o nazwie "Intermittent Living", zakorzeniony w przywracaniu ewolucyjnych ścieżek komunikacji przy użyciu naturalnych stresorów adaptacyjnych.

Czy są Państwo zainteresowani dalszymi badaniami z zakresu psychoneuroimmunologii klinicznej?

Studia magisterskie CPNI po raz pierwszy będą prowadzone w języku angielskim, począwszy od października 2024 r. w Londynie.

Proszę dowiedzieć się więcej o programie International Masters in CPNI.

Proszę dołączyć do dr Leo Pruimbooma podczas drugiego Masterclass w Londynie 1 czerwca 2024 r., podczas którego zgłębią Państwo następujące zagadnienia Zapalenie jako przyczyna wszystkich chorób i jak je rozwiązać. Czy możemy stosować naturalne środki przeciwzapalne, czy są one tak samo szkodliwe jak NLPZ?

Proszę nie przegapić pierwszego Masterclass dr Pruimbooma z dr Robem Verkerkiem 17 listopada 2023 r., ponieważ nagranie jest już dostępne. Niezależnie od tego, czy są Państwo nowicjuszami w CPNI, chcą odświeżyć swoją wiedzę, czy też dodać więcej umiejętności do swojego zestawu narzędzi dla praktyków, przekonają się Państwo, że jest to pełne informacji i zabiorą ze sobą kliniczne perełki - szczególnie jeśli rozważają Państwo zapisanie się na program magisterski.

Aby dowiedzieć się więcej lub osobiście uzyskać odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące kursów mistrzowskich lub jakichkolwiek kursów mistrzowskich dr Pruimbooma w Wielkiej Brytanii, proszę skontaktować się z Kariną Athwal za pośrednictwem [email protected].

 

 

>>> Jeśli nie jest Pan jeszcze zapisany na cotygodniowy biuletyn ANH International, proszę zapisać się bezpłatnie, korzystając z przycisku SUBSCRIBE na górze naszej strony internetowej - lub jeszcze lepiej - zostać członkiem Pathfinder i dołączyć do plemienia ANH-Intl, aby korzystać z przywilejów wyjątkowych dla naszych członków.    

>> Zapraszamy do ponownej publikacji - wystarczy przestrzegać naszych wytycznych Alliance for Natural Health International dotyczących ponownej publikacji

>>> Wróć do strony głównej ANH International